mgr inaczej

Jak podaje TVP, na Uniwersytecie Adamia Mickiewicza w Poznaniu pojawił się rewolucyjny pomysł zniesienia prac magisterskich. W zamian studenci wzorem niemieckich uczelni mieliby obowiązek napisania podczas studiów czterech mniejszych prac, ale z różnych dziedzin.
Plany jesli wejdą w życie obowiązywałyby studentów, którzy w przyszłym roku rozpoczną naukę.
Hmm pomysł ciekawy, aczkolwiek chyba jednak lepsza większa jedna praca wieńcząca koniec studiowania, niż cztery mniejsze.

na CM UJ pojawił się rewolucyjny pomysł wcielenia licencjatu do mgr...

hehe tak, pojawil sie i dzieki temu jestem na magisterskiej analityce, chociaz bralam pod uwage tylko licencjat Smile

nio ja jestem w podobnym przypadku:)ale klocic sie nie bede:) wspolczuje tym ktorzy skladali tylko na magisterke i sie nie dostali.. a my zajmujemy ich miejsca... jak to gdzies juz pisalam glupi mi zawsze szczescie:)

lepiej o tym głośno nie piszcie, to może być tajemnica uczelni.. :/

to nie jest tajemnica uczelni bo podobno odgorna decyzja przyszla i to nie zalezało od CM tzn tak nam powiedzieli...

aha, a pamiętasz jakieś sczegóły? jaka góra? Rząd? Unia Europejska?

hmm zaczelo sie od tego ze bylam podpisywac jakies papiery w dziekanacie i pani rozmawiala przez telefon i mowila wlasnie ze czekaja na decyzje co maja z nami( licencjatami) poczac... wiem ze to nie ladnie posluchiwac nio ale..tak wyszlo kazala mi zostac w dziekanacie.. a potem w pazdzierniku przyszla dziakanka(chyba) i cytuje"PRzyszla decyzja odgornie i nie mamy na to wplywu" ze maja zostac zlikwidowane licencjaty poniewaz po licencjacie nie mamay prawa do wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego i byloby by bez sensu zeby tylko polowa z nas mogla sie krztalcic dalej a reszta by zostala bez mozliwosci pracowania w zawodzie.. i mysle ze to o to chodzilo.. chociaz sama juz nie wiem.. wiem tyle ze nie kazali nam z tego robic tajemnicy:)

W sumie to finalna decyzja należała do Senatu UJ i to chyba było gdzieś na szczeblach ministerialnych potwierdzane ale starania o tę zmianę szły również oddolnie tzn. od nas choćby i z tego względu, że program licencjatu był strasznie "zmasakrowany" - wszystko trochę "po łebkach" z minimalną ilością godzin na przedmiot (przynajmniej na I roku)

Hahaha! "Po łebkach"? Smile

Pasowałoby raczej "pod górkę", bo jak porównywałem program, był praktycznie taki sam, tylko w o połowie krótszym czasie Wink

Pamiętam na przykład jak cwiczenia na biochemii musieliśmy zrobic nie na spokojnie po kolei, tylko po trzy albo cztery na raz, żeby się w czasie zmieścic, a jeszcze na koniec mieliśmy odpytywankę z tego, co robiliśmy. Ja na to mówię zapieprz, a "po łebkach" to dostawaliśmy za brak ciężkich do wyciągnięcia w tak szybkim tempie wniosków.

No ale teraz, przynajmniej teoretycznie, nie ma już studiów licencjackich w ogóle. Nawet my, ostatni rok licencjatu, jesteśmy już studentami magisterki tyle tylko, że idziemy starym licencjackim programem, z racji tego, że przez różnice programowe na pierwszym roku nie dało się z nas stworzyc kolejnej grupy magisterskich. Zmieniło się to ponoc dlatego, że ujednolicone prawo unijne zakłada, że każdy kierunek za wyjątkiem medycznych i kilku niemedycznych w tym jakieś prawo, czy teologia, powinien gwarantowac możliwośc kształcenia w systemie dwustopniowym. Stąd nie ma obecnie możliwości zdawania na np. polonistykę 5-cio letnią, bo zamiast tego sa 3-letnie studia licencjackie + 2-letnie uzupełniające. No ale sam licencjat z analityki nie dawał absolwentom pełnego prawa wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego, więc wprowadzono koncepcję jakościową odnosząc się do prawa unijnego Wink

W sumie czemu nie? A jak to będzie funkcjonowac w rzeczywistości, jak zwykle czas pokaże.

Są oczywiście i tacy, co żałują, bo szli rzeczywiście z myślą o licencjacie, na przykład tylko po to, żeby rozszerzyc swoje kwalifikacje po zdobyciu tytułu mgr z biologii czy ochrony środowiska. Ale na chłopski rozum - jeśli ukończenie licencjatu nie dawałoby prawa wykonywania zawodu, to chyba lepiej poświęcic dodatkowe dwa lata, niż stracic trzy na ciężkie studia nie dające analitykowi pełnych uprawnień. Szkoda tylko, że te zmiany przychodzą tak znienacka i w zadadzie wielu z nas po prostu obudziło się z przysłowiową ręką w nocniku. Samo życie Smile