['06] ILE PUNKTÓW ABY SIĘ DOSTAĆ??

servi
pogadamy za rok Smile

best regards Smile

na pierwszym roku tez miałem zapał!!! jeszcze jaki! chłonąłem więdzę aż miło! ale jak się zetknąłem z grzegórzecką i z tymi tam sk.....synami to z roku na rok traciłem rezon... Nie mówię że analityka jest beznadziejna, bo to naprawdę ciekawe studia! ale nie w krakowskim wydaniu, to środowisko jest po prostu toksyczne!*

*aczkolwiek to co pisałem wcześniej, że uczą nas jedni z lepszych w kraju nadal podtrzymuję

"ale jak się zetknąłem z grzegórzecką i z tymi tam sk.....synami"
Sinsky swieta prawda, grzegórzecka może kiedyś spłonie

nie burzcie się, że tak narzekamy ale mimo iż studia są ciekawe (szkoda że najbardziej mnie ciekawi przedmiot dopiero po tym kiedy pod przymusem się go ma) ale może to kwestia uczelni... bywa ciężko i nie jednego studenta analityki trafia szlag (w tym mnie) kiedy słyszy jak inni np na rolniczej balują, nic nie robia i przechodzą dalej....

to ja proponuje, żeby jeszcze wielce okazały i zasłużony (oj zasłużył sobie zasłużył!!) gmach przy ulicy Czystej również spłonąl.... Wprawdzie nie mam nic do wyższych pięter ale skoro mamy się pozbywać piwnic w imię dobra młodych narodu analitycznego (i nie tylko) to trzeba ponieść pewne straty choć i tak spodziewam się że nikt po nich nie będzie bardzo płakał. No może prócz pań które chciałyby schudnąć "implantując" sobie tasiemca laser

Czyli mówicie,że teraz macie ciężko?Przecież idąc chyba tu na studia każdy zdawał sobie sprawę z tego,że nie bedzie lekko(przynajmiej ja szłam z takim przekonaniem)no ale moze jak mówicie zmienie swoje podejscie do tych studiów za rok:-)

servi
życzę Ci, aby Twoje podejście się nie zmieniło - o wiele przyjemniej się pracuje myśląc pozytywnie Smile

liczy się także jakość pracy... w tym np wysłuchiwanie jęków, sapań, wzdychań, pokazywanie białek przy przewracaniu oczkami, wysłchiwanie wywodów całkiem nie na temat przy prawie każdorazowym oddawaniu wyników .... i takie tam.. (co zdarza się w wybranych przypadkach, ale jeśli już to na całego:) )do takich rzeczy raczej podchodzę z dystansem, ale nawet świętą cierpliwość może to z równowagi wyprowadzić, i w tedy przychodzi coś w stylu "what the fuck am I doing here?" Wink

hehehe...... słysze ten optymizm w Waszym głosie:-)

requiem napisał:

"ale jak się zetknąłem z grzegórzecką i z tymi tam sk.....synami"
Sinsky swieta prawda, grzegórzecka może kiedyś spłonie

nie burzcie się, że tak narzekamy ale mimo iż studia są ciekawe (szkoda że najbardziej mnie ciekawi przedmiot dopiero po tym kiedy pod przymusem się go ma) ale może to kwestia uczelni... bywa ciężko i nie jednego studenta analityki trafia szlag (w tym mnie) kiedy słyszy jak inni np na rolniczej balują, nic nie robia i przechodzą dalej....

requiem,ale co dokładnie w tej analityce jest takiego strasznego??
po pierwsze z tego co mówisz to na pewno duużo nauki...a co poza tym Question

bo tak naprawde to na wiekszosci studiów jest jej sporo..więc co poza tym?? pozdrawiam cieplutko Wink

po lekturze 3 stron odp na temat:):
na rok akademicki 2005/06 główny próg wyznaczony był przez liczbę miejsc: 30, najmniej punktów to było 150(wśród tych 30, które się dostały)
ok 5-6 osób na miejsce, więcej niż w latach ze starą maturą.

jak dzwonilam do dziekanatu to powiedzieli mi ze w tym roku jest juz ponad 10 osob na miejscen a magisterke i 10 na licencjat i ciągle napływają... ;]

*MAGDA* napisał:

co dokładnie w tej analityce jest takiego strasznego??

Moża obawa o to, że po studiach skończy się z jakimś czytnikiem w ręce, codziennie wysłuchując od innych w pracy "jak to jest źle i że trzeba się zastanowić czy dla takich pieniędzy opłaca się pracować i ze dla idei nie warto się poświęcać".
Może obawa tego iż po studiach i tak część z nas będzie postrzegana jako laboranci, obawa o brak pracy,brak możliwości nauczenia się czegoś więcej, niedocenienie, albo o to, że po studiach przestanie sie pamiętać te chwile spędzone nad książkami (wylatują z głowy) a zacznie zastanawiać gdzie się podziało te 5 lat i czy cokolwiek z tego co nas nauczono się przyda.
Niedocenienie i takie deprecjonowanie swojego zawodu jest chyba najgorsze, no ale przecież "życie analityka jest szare"(w sumie szary to też kolor).
Ciężko jest zmienić zdanie o samym sobie, ale może warto się starać i walczyć o swoje? Nikt nie wie co nas czeka, może coś dobrego?

A co do rekrutacji :

Uniwersytet Warszawski

32 tys. osób złożyło 68,3 tys. wniosków, miejsc jest 16,5 tys.

* japonistyka - 29,06
* iberystyka - 28,95
* jednoczesne studia ekonomiczno-menedżerskie - 28,36
* sinologia - 27,92
* anglistyka - 25,10
* studia filologiczno-kulturoznawcze Europy Zachodniej - 23,62
* gospodarka przestrzenna - 22,43
* arabistyka - 21,75
* ekonomia, finanse i bankowość - 21,52
* psychologia - 21,02
* stosunki międzynarodowe - 19,07
* socjologia - 18,64
* italianistyka - 17,16
* filologia polska - literatura polska i język polski w cywilizacji europejskiej - 16,69
* międzywydziałowe indywidualne studia humanistyczne - 16,66

taka ilość osób na jedno miejsce jest chyba wynikiem możliwości składania podań na większą ilość uczelni niż w poprzednich latach ...

zosh napisał:

obawa

w miejsce tego słowa wstawcie wszędzie "fakt"

"FAKT że po studiach skończy się z jakimś czytnikiem w ręce, codziennie wysłuchując od innych w pracy jak to jest źle.
Może FAKT tego iż po studiach i tak część z nas będzie postrzegana jako laboranci
FAKT braku pracy,brak możliwości nauczenia się czegoś więcej,
FAKT niedocenienia."
A podobno generalizowanie jest jednym z siedmiu grzechów głównych kobiet ...
Gratuluję podejścia do sprawy, zatem wszyscy chodzmy na most, umrzyjmy młodo, niech nastanie koniec świata ...amen.
Nie wiedziałam, że jesteś fanem FAKTU, ale może tam rzeczywiście mają ciekawsze oferty pracy ...

a i tak wszyscy kiedyś umrzemy, my i nasi pacjenci
kto nie gra, ten nie wygrywa, nikt nie obiecywał że będzie łatwo

dajcie sobie po jednym
zamykam oczy bo nie mogę dłużej na to patrzeć.

A na nasze studia nikt się nie pcha, bo są najtrudniejsze i w ogóle ludzie się boją, że się nie dostaną Smile