Forum Analityka Strona Główna


Analityka
Forum studentów analityki medycznej Collegium Medicum UJ
Odpowiedz do tematu
Jasna
moderator
moderator

Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Duszą z Bielska, Ciałem przeważnie z Krakowa, Sercem...
Płeć: Kobieta

nocturne212 napisał:

I dlatego wiem, że nie zamieniłbym tych studiów na żadne inne.


Wow, jestem pod wrażeniem. Myślałam, że nikomu się te studia nie podobają. Jeśli już słyszałam jakieś opinie od starszych roczników to zazwyczaj negatywne....
Miłe zaskoczenie;)
Zobacz profil autora
nocturne212
użytkownik nieaktywny
użytkownik nieaktywny

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Żartujesz??? Te studia są mega! Mówię całkowicie poważnie. Byc może większości brakuje punktu odniesienia i mają negatywne zdanie z prostej przyczyny bycia studentem Wink No bo będąc studentem czuje się wewnętrzną potrzebę buntu przeciw systemowi, ale to normalka. Ja mam akurat szczęście, bo mam do czego analitykę porównac.

Wcześniej studiowałem farmację (pozdrawiam kolegów!) i muszę powiedziec, że nie żałuję zmiany. Nie to, żeby farmacja była zła, bo zasadniczo materią przedmiotową kierunki różnią się (przynajmniej na początku) w bardzo niewielkim stopniu. Ale na farmacji brakuje tego specyficznego klimatu. W miejscu spokojnego (spokojniejszego) trybu pracy jest ciągły "zapierdziel". Zamiast koleżeńskiej atmosfery w powietrzu czuc klimat ostrego współzawodnictwa, czasem nawet egoizmu. Wiadomo, że nie zawsze i nie wszędzie, ale różnica jest. Jeszcze wcześniej studiowałem filozofię i stamtąd także wyniosłem wystarczająco dużo, żeby dzisiaj w poczuciu pełnego szczęścia napisac, że nie mógłbym trafic na lepsze studia i muszę przyznac, że studiowanie tu daje mi dużo satysfakcji. To był zdecydowanie jeden z najlepszych i na pewno decydujący wybór w moim życiu. Szkoda, że tak późno, ale jak to leci - na właściwe decyzje nigdy nie jest za późno Wink

Dlatego wiem, że nie da się przecenic satysfakcji płynącej z dokonania właściwego wyboru i myślę, że należy próbowac odnaleźc do niego drogę. Jak się to komuś nie podoba, może jego droga wiedzie do innego celu. Nigdy nie jest za późno, żeby wrócic do skrzyżowania Wink Ale jeśli czujesz, że pociąga Cię analityka - pal licho skoliozę! Będziesz żałowac, że nie spróbowałaś Very Happy
Zobacz profil autora
Karlajn
promielocyt
promielocyt

Dołączył: 17 Maj 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chrzanów

Zgadzam sie zdecydowanie z moim Szanownym PrzedmócąSmile I choć osobiscie nie mam do czego porownać mojej kochanej Analityki, czuje wewnetrzne przekonanie, iż Jej wybór byl najlepsza decyzją w moim zyciu:)
Zobacz profil autora
agatada
pałeczka
pałeczka

Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

zazdroszczę Wam, obym też kiedyś tak mówiła... na razie nie doznałam aż tak dużego zrażenia, żeby rezygnować. chyba prędzej nie zaliczę czegoś :]
Zobacz profil autora
nocturne212
użytkownik nieaktywny
użytkownik nieaktywny

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Nie poddawaj się. Mi też zdarzają się kryzysy przez to, że nie wiem czy uda mi się przejśc przez kolejną sesję, ale jakoś się udaje do tej pory i jest dobrze Wink Na każdych studiach średnio co pół roku przychodzi taka chwila, kiedy studenta ogarnia zwątpienie we własne siły wobec konfrontacji z widmem egzaminu z materiału, którego ogrom ogarnia się świadomością zazwyczaj na tydzień przed testem.. Ale w zasadzie jak się chce, to wyjdzie się zwycięsko z każdej batalii. Musisz tylko w siebie uwierzyc, bo tego nikt nie zrobi za Ciebie. A całą resztę? Hmm, kto wie Wink
Zobacz profil autora
nocturne212
użytkownik nieaktywny
użytkownik nieaktywny

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Ha! Zakładamy kółko wzajemnego wsparcia? Very Happy

Będzie fajnie mówię Wam.. Wink
Zobacz profil autora
req
segment
segment

Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 850
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z ciemnej d.

to ja też się zapiszę Wink
Zobacz profil autora
Jasna
moderator
moderator

Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Duszą z Bielska, Ciałem przeważnie z Krakowa, Sercem...
Płeć: Kobieta

Huh to będzie dobry temat w chwilach zwątpienia dla wielu... szczególnie na 1 roku Very Happy

Ja też bardzo lubię analitykę Smile Dlatego początkowo dziwiłam się, że wszyscy na nią narzekają ;P
Zobacz profil autora
Laurin
moderator
moderator

Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów


Ja jestem analitykiem z powołania Razz Naprawde to lubie, wreszcie ucze sie tego co mnie interesuje (nie zawsze - ale nie mozna miec wszystkiego) Very Happy
Zobacz profil autora
aga_bo
pałeczka
pałeczka

Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów


analityka jako kierunek zawsze mi się podobała, w przeciwnieństwie do wielu osób nie traktowałam jej jako gorszy substytut medycyny, na którą nigdy nie chciałam się wybrać...
mam jedynie wątpliwości jak będzie wyglądała moja praca po studiach... lub jej brak...
niezależnie co wydarzy się w przyszłości nie zmienię tak łatwo zdania o analityce Wink
Zobacz profil autora
nocturne212
użytkownik nieaktywny
użytkownik nieaktywny

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


A wiecie czego mi brakuje? Jedynej rzeczy w zasadzie - czegoś w rodzaju bractwa analityków z powołania, małego fan-clubu naszego kierunku.. Może ktoś pomyśli, że naoglądałem się "Sekty" Wink ale nie chodzi mi o tworzenie jakiejś sztucznej napompowanej "elity", ale po prostu o stworzenie miejsca, w którym mogliby zawsze odnaleźc się studenci, którzy "czują bluesa" do analityki, którzy traktują ją nie tylko jako przymus skończenia jakiś studiów i zdobycia zawodu, ale przede wszystkim jako hobby i pewien życiowy cel, dający poczucie bycia potrzebnym i akceptacji samego siebie. Mówię Wam, obserwując podejście ludzi z mojej grupy, odnoszę niestety przykre wrażenie, że nie ma nas wielu Sad
Zobacz profil autora
nocturne212
użytkownik nieaktywny
użytkownik nieaktywny

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Tylko nie odbierajcie tego jakoś szczególnie pesymistycznie Wink Przez to, że z każdym dniem człowiek jakoś tam dorasta, przychodzi mu czasami ochota na podramatyzowanie. Nie ma nas wielu, ale prawda jest taka, że jest nas wystarczająco dużo, żeby zachowac nasz kierunek od stania się kolejnym drętwym i zakutym odłamem medycyny.

Przypomniało mi się, jak to na pierwszym roku w ramach zajęc WF-u chodziłem na basen. No ale z racji tego, że analityka nie pęka w szwach od nadmiaru studentów, oprócz mnie na basen chodzili głównie studenci medycyny. Powiem jedno: medycyna - nigdy w życiu! Smile Goście grupowali się po cztery osoby i stojąc w basenie po szyję przez bite 45 minut rozprawiali kto miał jakie pytania na kolokwiach, na jaki temat były wykłady, kiedy mają kartkówki itd.. koszmar. A jak chciałem się z nimi zapoznac, przedstawiłem się i powiedziałem, że jestem z analityki, zrobili zniesmaczone miny i ignorowali moje towarzystwo. Serio, do dziś jestem w szoku Smile

Ciekawe jak będą się czuli kiedyś w pracy ze świadomością, że nie daliby rady oprzec "swojej" diagnozy bez prostego oznaczenia cukru, hemoglobiny czy antybiogramu. Nie wiem, dlaczego niektóre sytuacje nadal pozostają dla mnie nie do zrozumienia mimo tego, że z każdym dniem powinienem (przynajmniej teoretycznie) rozumiec więcej. Może kiedyś to pojmę Wink
Zobacz profil autora
agatada
pałeczka
pałeczka

Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

o tak, zgadzam się, ja też częsciej słyszę negatywne opinie, marudzenie itp. a czasami wystarczy pozytywnie się nastawić i optymistyczniej patrzeć na to co nas czeka w przyszłości i od razu jakoś przyjemniej się żyje. wiadomo, że ponarzekac też trzeba, ale warto polubić to, co się studiuje chociażby dlatego, że wtedy jakoś wszystko przychodzi łatwiej Wink
Zobacz profil autora
zosh
webmaster
webmaster

Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krk/N.Sącz

nocturne212 napisał:

Ciekawe jak będą się czuli kiedyś w pracy ze świadomością, że nie daliby rady oprzec "swojej" diagnozy bez prostego oznaczenia cukru, hemoglobiny czy antybiogramu.

A skąd pewność, że takie przeświadczenie nabędą?
Zobacz profil autora
aga_bo
pałeczka
pałeczka

Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów


właśnie... szansa, że kiedyś będą mieli taką błyskotliwą myśl nie jest zbyt duża...
a co niektórzy, to rękami i nogami broniliby się od takiego stwierdzenia... w końcu oni skończyli medycynę, cóż może być ważniejsze... Wink
Zobacz profil autora
Czy lubię analitykę ? ;)
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu