moze ktos ma jakies ciekawe hobby? :D

moze ktos na OAM tez hoduje węże.. tak dla rozrywki, zdjecia mojego pupila, jeden z nielicznych w Polsce o tym ubarwieniu, zdjecia nie najlepsze, bo nie mialem czasu, ale nie o to chodzi!
dla wyjasnienia to jest Corallus hortulanus "orange phase"
a tutaj link: [link widoczny dla zalogowanych]

uuuu czemu taki jakis wypłowialy Very Happy

joke

calkiem ladny ale ja wole weze w ciemnym ubarwieniu Razz

BTW ja mam chomika Razz

a ja dwa koty Very Happy

.................... i współlokatorke Wink

a ja mam kota... okropny z niego tchórz... dziwnie reaguje na myszki, a świnek morskich się już panicznie boi Laughing

a z poza zwierzątek... kocham góry! już od 2 lat planuję się wybrać na Mount Blanc, ale z funduszami na odpowiedni sprząt jakoś cieżko, ale w tym roku musi się udać Twisted Evil

aga napisał:

a z poza zwierzątek... kocham góry! już od 2 lat planuję się wybrać na Mount Blanc, ale z funduszami na odpowiedni sprząt jakoś cieżko, ale w tym roku musi się udać Twisted Evil

Może to cię zainteresuje: Obiło mi się o uszy że oddział PTT w Nowym Sączu organizuje wyprawę na Mount Blanc. Przeważnie na takie wyprawy jeździ dużo osób i jest w miarę tanio. Jakbym miał jakieś dokładniejsze informacje to dać ci cynka?

jasne

jak tylko korzystne finansowo, to w sam raz dla nie Smile

Wysłany: Sob 10:33, 10 Mar 2007

Kontynuacja, są na forum jacyś speleomaniacy? Ujawniać się!

Ja nie jestem speleomaniakiem, ale kiedyś trenowałam szermierkę, chociaż nie wiem czy to jest ciekawe hobby Very Happy

Ja strzelam z łuku, z karabinka pneumatycznego, z pistoletu sportowego i trenuję walkę z powietrzem przy pomocy bo i jo, ale to wyjątkowo nieciekawe hobby, więc nie będę się o tym tutaj produkował Smile

przedrzeźniasz mnie? Razz

Nie, serio strzelanie i strzelectwo trenuję sportowo, no teraz miałem kilka tygodni przerwy przez sesję, ale w wakacje trzeba będzie wrócic do klubu. A machanie kijami to już tylko dla czystej rozrywki i kompletnie amatorsko Smile

A jeśli chodzi o broń białą to mam brata, który do niedawna był w jakimś bractwie rycerskim, ale zrezygnował jak ich działalnośc zaczęła się opierac na performowaniu jakiegoś głupkowatego szoł kostiumowego na premierach filmów typu troja, królestwo niebieskie i piraci z karaibów Smile

Turnieje "rycerskie" organizowali pod publiczkę w barbakanie raz na miesiąc, więc wcale mu się nie dziwię, bo to żadna frajda.

O widzę że i tu spotkałem wojów. tak od święta zamieniam się w wymachiwacza półtorakiem, jak już powiedział nocturne to strasznie żenujące hobby: krew sika, siku siku śik.
Nie dawano blok mi nie wyszedł i cios poszedł w udo gdzie w kieszeni siedział klucz do pokoju... trzeba było go potem trochu przekuć kamieniem żeby był prosty.

No i to rozumiem! Wink

Oto hobby, które przynosi konkretne rezultaty, a nie taka sztuka dla sztuki Very Happy

Wojowie jednoczmy się w drużyny - analityków ( wiedźminów, szamanów ) , nowe bractwo powstanie i.. i co ? Smile

będziemy odtwarzali epoki kamienia łupanego ? może coś nowego! Wieśminowie! Wink