 |
|
 |
 | Porcupine Tree | Fear of a Blank Planet |  |
wososh
administrator

Dołączył: 24 Cze 2005 |
Posty: 1552 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Płeć: Mężczyzna |
|
 |
Wysłany: Sob 14:19, 12 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Po nieoczekiwanej, wręcz szokującej zniżce formy Porcupine Tree, przyszła pora na album, który ma szansę zapoczątkować tendencję zwyżkową. Poprzednia płyta, choć zbita tematycznie w zgrabną całość, muzycznie przypominała raczej nieznośną szarpankę pomiędzy elementami melodyjnymi a agresywnymi. Ta okazuje się dużo bardziej harmonijna, lepiej wyprofilowana i niewymagająca używania klawisza 'skip'. Niestety nadal trudno naktnąć się w niej na kompozycyjne perły, a forma koncept albumu to ostateczne przypieczętowanie nieodwracalnego kursu ku progresywnym reliktom. Nową propozycję PT ratuje bardzo dobra produkcja, cenne ambientowe wstawki i łączniki, no i ten profesjonalizm wychwytywalny w każdej nucie oraz korzystniejszy stosunek forma/treść. Wciąż niepewne momenty, to te bardziej nostalgiczne - czasami zbyt ociężałe. Wszak lekkością nostalgii z Lightbulb Sun nowa płyta nie dorównuje nawet w połowie...
6/10
|
|
 |
 | Afro u MALKAV'a |  |
 | Kumm | Different Parties |  |
wososh
administrator

Dołączył: 24 Cze 2005 |
Posty: 1552 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Płeć: Mężczyzna |
|
 |
Wysłany: Nie 18:08, 02 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Natrafiając przez czysty przypadek na takie płyty, można uświadomić sobie, jak wiele dobrej muzyki nam ucieka. To co omywa uszy masowemu odbiorcy, zwane mainstreamem, zwykle przysłania rzeczy unikatowe. Plusy takiego prawa muzycznej dżungli są bezdyskusyjne: raj dla szperaczy i smakoszy, chcących pieścić swoje receptory słuchowe w maksymalnie szerokim spektrum. Kumm nie jest jakąś stylistyczną osobliwością, ale sam fakt, że pochodzi z Rumunii i brzmi tak, jak brzmi, plasuje go na pozycji z opisem: "posłuchaj, a ulegniesz zaskoczeniu". Skąd ta pewność? To proste: na dobrym rockandrollowym podkładzie spotykamy tu: przyjemny wokal z umiarkowanie przepalonego gardła, teksty wyważone poetycznością i życiowymi doświadczeniami oraz charakterystyczny element: saksofon, głównie dopełniający linię melodyczną, ale tu i ówdzie udający się na solowe jazzujące wycieczki. Atmosferę ociepla jeszcze fortepian i żeński backing vocal, a także gitara akustyczna i smyczki. Z tym wszystkim pozbieranym razem, zespół czuje się tak swobodnie, jakby właśnie nagrywał dla europejskiego main label'u i mając świadomość szerokiej rzeszy fanów na świecie, spokojnie planował tournee. Z płytą Different Parties łatwo jest się zaprzyjaźnić, bowiem i zmyślnie zaprojektowana dynamika, i wspomniane już ciepłe brzmienie, czynią produkt bardzo długoterminowym. I gdy znani artyści sceny rockowej upraszczają sprawę, przebierając się za łobuzów, ten bazując na sprawdzonych patentach, naturalnie tworzy evergreen'a.
8/10
|
|
 |
 | Marvin Gaye | What's Going on |  |
 | Telefon Tel Aviv | immolate yourself |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 3 z 3
|
|
|
|  |