Forum Analityka Strona Główna


Analityka
Forum studentów analityki medycznej Collegium Medicum UJ
Odpowiedz do tematu
Kasia M.
mieloblast
mieloblast

Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

No nikt nie odpowie na moje pytania? Nie wierzę, że żaden ze studentów analityki tu nie wchodzi Sad
Zobacz profil autora
Laurin
moderator
moderator

Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów


Ja wchodzę Smile Ze studiów jako takich jestem zadowolona, ale nie wiem jak będzie z pracą, chociaż optymiści mówią, że będzie jej więcej, bo stajemy się bardziej pożądanymi pracownikami. Nie wiem ile w tym prawdy...
Zobacz profil autora
grzegg
mieloblast
mieloblast

Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


Studia świetne; wiele uczą, świetna atmosfera, ciekawi wykładowcy.
Perspektywa pracy...
1) jak chcesz zostać na uczelni zacznij działać w kołach, na konferencjach itp najlepiej od trzeciego roku; poznasz dużo ludzi (którzy mogą Ci w tym pomóc Laughing ) i wiele się nauczysz
2) chcesz pracowac w labie? czerp jak najwięcej z praktyk i skup się na przedmiotach praktycznych
3) możesz otworzyć własny lab - zrób kurs menadżerski (bo Cie zjedzą na rynku), zapoznaj się z prawem i znajdź 30-300 tys (w zależności od przedsiębiorczości) Very Happy
4) zawsze możesz pracować w zawodzie wymagającym wykształcenia medycznego np CRA, Rep (te posadki akurat dają sporawą kasę i wiele satysfakcji) Cool
Z mojego roku większość osób bez większych problemów znalazła pracę; ilu z nich rano budzi się z uśmiechem tego nie wiem Confused
powodzeenia
Zobacz profil autora
aga_bo
pałeczka
pałeczka

Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów


jaka piękna i obiecująca opinia Very Happy ... może poza samą końcówką Confused


Ostatnio zmieniony przez aga_bo dnia Wto 18:47, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Piotrrrrrrr
mieloblast
mieloblast

Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: UM Białystok

czy mówimy o tym CRA? clinical research associate [link widoczny dla zalogowanych]

grzeg może mógłbyś coś więcej o tym napisać? Very Happy
Zobacz profil autora
yasmine
moderator
moderator

Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 815
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z piekła

grzegg napisał:
Studia świetne; wiele uczą, świetna atmosfera, ciekawi wykładowcy.


Ha ha ha Cool

A w Krakowie studiowałeś czy masz to szczęście, że jednak w innym mieście? Smile
Zobacz profil autora
nie wybierajcie analityki medycznej
rerere
Gość


chyba że chcecie studiować mega trudny kierunek a nie mieć z tego nic! To trochę to bez bez sensu! Zwracam się do wszystkich tegorocznych maturzystów, by 100 razy zastanowili sie nad wyborem analityki medycznej. Postaram sie wam przedstawić za i przeciw.


Za (+)

- studia bardzo ciekawe, zalecane dla ludzi chcących robić karierę naukową ( zarabiać 1200 zł miesięcznie )
- stosunkowo łatwo się dostać ( np. w porównaniu z farmacja czy lekarskim)


Przeciw (-)

- po ukończeniu 5 letnich ciężkich studiów zaleca się robienie 5 letniej odpłatnej specjalizacji
- stosunkowo niskie zarobki ( 1000- 1700 max)
- bardzo duża konkurencja , ludzi o podobnym profilu kształcą na biologi, chemii, biotechnologi , na uczelniach rolniczych.
- niski prestiż społeczny
- praca stosunkowa nudna w większości przypadków ( obsługa kombajnów )
- na uczelniach na wydziałach farmaceutycznych bo najczęściej do owych dołączona jest analityka, jesteś traktowany jak człowiek 2 kategorii
- praca za granicą owszem ale na krótki okres ( będąc za granicą przestajesz się dokształcać a w tej profesji to coś najgorszego, ciągle wchodzą nowe technologie )


Jak na razie tyle mi przychodzi do głowy. Postanowiłem założyć taki temat bo sam źle wybrałem, ale wziąłem się do pracy i teraz jestem na lekarskim. I rzucenie analityki medycznej to była najlepsza decyzja w moim życiu! można z każdym z moich argumentów polemizować, zgoda! ale jednak coś w tym jest, nawet pracownicy uczelni mają podobne pogląd na te studia wiec na pewno coś w tym jest! Zapraszam do dyskusji!
nocturne212
użytkownik nieaktywny
użytkownik nieaktywny

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


No ja też przyznaję, że coś w tym jest, ale to "coś" zależy w 90% od tego, jakie masz nastawienie do studiów i tego, co chcesz po nich robić. Będąc lekarzem też na początku nie zarobisz więcej niż 1200-1500, musisz się dokształcać, nie w każdej specjalizacji możesz łatwo otworzyć własną praktykę, a póki jesteś młody stażem, starsi również traktują Cię jak człowieka drugiej kategorii.

Na uczelni jest podobnie - myślisz pewnie, że studenci diagnostyki czy farmacji patrzą na lekarzy jak na ikonę, ale jeśli tak, jesteś w błędzie. Jakbyś na praktykach zobaczył, jak wiele podstawowych błędów popełniają lekarze i jak niewielkie mają pojęcie o możliwościach, jakie dają najnowsze metody badań, zrozumiałbyś, że kształcenie farmaceutów, analityków, pielęgniarek, fizjoterapeutów i ratowników idzie w kierunku zredukowania kompetencji czysto lekarskich o dziedziny, w których praktycznie nie potrafią się odnaleźć. Natomiast jeśli chodzi o niebywale wygórowane mniemanie o sobie studentów medycyny, to na całym CMUJ jest ono nierzadko źródłem wielu zabawnych wziętych z życia anegdot Smile Prawda, dużym problemem obecnie jest to, że za specjalizację trzeba słono płacić, ale może za jakiś czas sytuacja ulegnie zmianie, podobnie jak to było w środowisku lekarskim. Znalazły się źródła finansowania specjalizacji i wszyscy na tym zyskali. Jednak nacisk na specjalizowanie personelu medycznego ma na celu podnoszenie standardów służby zdrowia i jest zjawiskiem pozytywnym pomagającym utrzymać duże tempo rozwoju nauk medycznych.

Piszesz o niskim prestiżu społecznym w zawodzie diagnosty, a prawda jest taka, że minęły czasy, kiedy praca lekarza była prestiżowa. Może jeszcze przesiadujące w przychodniach babcie są w stanie lekarzy w podzięce za przepisanie kardiamidu albo wiagry dla ich ogiera całować po rękach, ale większość społeczeństwa coraz częściej traktuje lekarzy jako zło konieczne. Ten kryzys dotyczy zresztą całej służby zdrowia i będzie się utrzymywał, dopóki nie polepszy się jej standard, a na to wszyscy musimy ciężko pracować i przynajmniej od czasu do czasu nie patrzeć tylko na to, ile z tego wpadnie nam do kieszeni. Skoro już jesteśmy przy zarobkach, to pensja "wyższego" personelu laboratoryjnego potrafi oscylować około 3000-3500 złotych, a kierownik prywatnego laboratorium nierzadko może liczyć na więcej. Ponadto ustawa ogranicza konkurencję tym, że kierownikiem laboratorium medycznego może być wyłącznie absolwent analityki medycznej lub lekarz ze specjalizacją w diagnostyce laboratoryjnej, więc aż tak źle jak piszesz to nie wygląda.

Argument, że łatwo się dostać też nie zawsze się sprawdza, bo są lata, że na analitykę jest się ciężej dostać niż na farmację. Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na jedną wielką zaletę pracy diagnosty - normowany czas pracy. Pracujesz jak w większości zawodów osiem godzin dziennie, a dyżury bierzesz wtedy, gdy chcesz je wziąć (zazwyczaj). W pracy lekarza w szpitalu czy na pogotowiu wygląda to o wiele gorzej. Dyżury masz narzucane, nie zawsze wtedy, kiedy Ci pasuje, a nierzadko musisz zostać w pracy po godzinach, bo nie decydujesz kiedy zjawią się potrzebujący natychmiastowej opieki pacjenci. Uwierz mi, bo wiem z doświadczenia, że bardzo utrudnia to życie rodzinne (o ile ktoś takie planuje) i budowanie prawidłowych relacji z własnymi dziećmi (które wielu kiedyś sie przydarzą Wink ). Być może jest to sprawa, o której niewiele się mówi, bo przecież jest o wiele więcej tematów nadających się o wiele lepiej na pierwsze strony "faktu", ale między innymi właśnie to leży u źródeł problemu alkoholizmu wśród lekarzy, a to już jest zjawisko na skalę wszystkich mediów. Praca diagnosty jest o wiele mniej stresująca i nie wolno zapominać, że to jest jej ogromny plus.

Na koniec może coś banalnego - jak na razie nie ma ludzi bardziej wykwalifikowanych do wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego niż analitycy medyczni i podobnie jest ze wszystkimi absolwentami akademii medycznej w ich zawodach. Ludzi zdolnych, utalentowanych i przede wszystkim pasjonatów trzeba na wszystkich kierunkach CMUJ, nie tylko lekarskim, bo jakość całości zależy najczęściej od najsłabszego jej ogniwa.
Zobacz profil autora
nibler
asystent / adiunkt
asystent / adiunkt

Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trzecia twierdza w Europie

Mam nadzieję, że po studiach będziesz zarabiał 3500 zł pracując w laboratorium.
Jeżeli chodzi o funkcje kierownicze to trzeba posiadać specjalizację (powodzenia !!!). Jeżeli chodzi o konkurencję i "ochronne" działenie ustawy o zawodzie diagnosty laboratoryjnego to pamietaj że teraz żeby być diagnostą wystarczy ukończyć studia podyplomowe - możesz zrobić np biologię na AP, a potem jak masz trochę kasy pomęczyć się przez 3-4 semestry i też bedziesz diagnostą. Jeżeli rozmawiamy o prestiżu to to pojęcie nie istnieje w kontekście analityki medycznej. W wielu sytuacjach pozycja diagnosty znajduje się gdzieś pomiędzy salowymi a pielęgniarkami.
Zobacz profil autora
nocturne212
użytkownik nieaktywny
użytkownik nieaktywny

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Nie powiedziałem, że od razu po studiach, chociaż są i takie możliwości. Jeżeli dla kogoś praca to jedynie pieniądze, a po pracy nie ma się za bardzo czym zająć, może za 4000 zostać przedstawicielem handlowym. O ile ma wystarczająco silną psychikę. Wydaje mi się, że ludzie nie doceniają ani siebie, ani tego co mają i stąd to nieustanne myślenie o pieniądzach. Mój ojciec jest farmaceutą i powiedział mi kiedyś, jak rozważałem co robić po liceum, że jeśli wybiorę akademię medyczną, jeszcze długo po studiach nie będzie mnie na nic stać. Miał rację, ale nie żałuję, bo studia, a przede wszystkim perspektywy rozwoju zawodowego napawają mnie satysfakcją. Zawód nie jest być może prestiżowy, ale jak dobrze wykonuje się swoją robotę, można zaskarbić sobie szacunek nie tylko kolegów po fachu, a to czasami znaczy o wiele więcej, niż sam prestiż.

Oczywiście, według ustawy trzeba uzyskać specjalizację, aby móc objąć stanowisko kierownicze w laboratorium i bardzo dobrze! Dawniej zdarzało się, że doświadczonymi i lepiej wykształconymi pracownikami kierował szczaw dopiero po studiach, który miał odpowiednio szerokie plecy. Przenosząc to na inny grunt - ciekaw jestem, jakby się czuli asystenci, szczególnie doktorzy, których pracą kierowałby magister żółtodziób, załóżmy syn krewnego jednego z dziekanów. Wiem, że pewnie w wielu obudzi się Trocki wołający, że to skandal płacenie za specjalizacje, ale chwila moment - za granicą całe studia są opłacane przez studiujących, u nas póki co tylko podyplomowe, zaoczne i wieczorowe. Specjalizacja nie jest obowiązkowa, nie każdy musi ją mieć, a chętnych ktoś przecież uczy. Za tą pracę państwo nie płaci, więc płacą specjalizanci, to chyba normalne. Poza tym dlaczego wyżywać się na absolwentach innych kierunków, którzy "jak mają trochę kasy przemęczą się przez 3-4 semestry", ZDADZĄ EGZAMIN, "i będą diagnostami". Wydaje mi się, że nie ma ich znów aż tak wielu, poza tym nie można zapomnieć, że studiowali przez pięć lat na przykład biologię czy biotechnologię. Dodatkowe dwa lata studiów to duży wysiłek, a dzięki wiedzy zdobytej na studiach podstawowych mogą wnieść świeże spojrzenie na diagnostykę laboratoryjną. Poza tym skoro im się chce płacić i męczyć przez dodatkowe dwa lata studiów tylko po to, żeby tak jak my zarabiać 1200 złotych miesięcznie, jestem dla nich naprawdę pełen podziwu, bo chyba niewielu z nas rzuciło by się tak łapczywie na ten "miód" Smile
Zobacz profil autora
rerere
Gość


nocturne212 masz racje analityka jest super a lekarski be. Z tego co zauważyłem to Ty ciągle wypisujesz jakieś słodkie opinie o analityce, a może po prostu utknąłeś na tych studiach i nie masz innej opcji i dlatego tak piszesz? Ja nie chce dopiec wszystkim co studiują ten kierunek tylko chce przestrzec maturzystów by 100 razy się zastanowili przed wyborem i nie wybierali analityki dlatego że fajnie brzmi i jest na UJ , ja twierdze że lepiej iść na biologie na AP niż na analitykę, takie moje skromne obiektywne zdanie, studiowałem rok i wiem że to nie jest takie fajne jak by się mogło wydawać!

Pozdrawiam
rerere
Gość


przedstawicielem handlowym można być po tych studiach tylko że koncern, zatrudni Cię da ci super samochód , wysokie zarobki ale jak będziesz miał już ok 45 lat będziesz wrakiem człowieka, a koncern cię wypluje
(zwolni ) i co potem robić , to też nie jest opcja.
boroweczka
pałeczka
pałeczka

Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rzeszów/Kraków

rerere- to ze Ty popelniles blad nie znaczy ze kazdy idac na anlityke go popelnia
Nocturne- naprawde wierzysz w to wszytsko co piszesz?

po 1 specjalizacja nie musi trwac 5 lat zazwyczaj trwa 2-4...
po 2 jak szukasz pracy taka prace znajdziesz..
po 3 szacunek i pozycja zawodowa... rerere powiedz, szczerze.. czy bedac lekarzem nie bedziesz traktowac analityka gorzej niz 2 lekarza? dolaczasz w tym momencie do tych dla ktorych masz pogarde...ale rozumiem chcesz byc tym lepszym..Smile a bierz pod uwage to ,ze bez pracy ktora wykonal analityk bylbys bezradny. W jaki sposob postawilbys diagnoze? Wy -Lekarze jestescie nam mniej potrzebni niz my- Analitycy Wam:)

Analityka tak jak kazdy kierunek ma swoje wady i zalety. Nie da sie tego uogolnic... i powiedziec tak to sa dobre studia, nie to sa studia do du...O prawie, medycynie, bibliotekarstwu.. itp. itd... mozna powiedziec dokladnie to samo.

I wydaje mi sie ze taka dyskusja jest bez sensu...i nie prowadzi do niczego.

Osobiscie uwazam ze nie popelnilam bledu idac na te studia.Robie to co lubie. I bede sie tego trzymac:)Pomimo malo swietlanej przyszlosci. Moze jestem poprostu naiwna...mam do tego prawo:)
Zobacz profil autora
nocturne212
użytkownik nieaktywny
użytkownik nieaktywny

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów


Widzisz, miałem jak każdy kilka opcji i owszem podobnie jak Ty popełniłem błąd studiując farmację. Wtedy byłem idealistą, myślałem, że po studiach znajdę fajną i dobrze płatną pracę, ale na szczęście dość szybko zorientowałem się, że o wiele ważniejsze od zarobków jest to, żeby robić coś, co się lubi i co pasjonuje. Dzięki temu wiem, o ile lepiej jest mi na analityce, a co więcej, że perspektywy dla przyszłego diagnosty nie są wcale takie złe na tle innych zawodów medycznych. Wiadomo, że nie jest różowo przede wszystkim jak chodzi o zarobki, ale zauważ, że lekarze i pielęgniarki co rusz strajkują, diagności siedzą cicho. Może to ze względu na to, że mają słabe lobby, może z braku innych perspektyw, ale myślę, że w dużej mierze dlatego, że praca diagnosty ma wiele zalet. Nic nie jest jednak doskonałe i słusznie wymieniłeś wady ze swojej perspektywy negatywnie nastawionego do tematu człowieka, zachowując oczywiście pewne granice obiektywizmu, a ja z drugiej strony wymieniłem zalety, których moim zdaniem nie doceniłeś. Przecież sam zapraszałeś do dyskusji, więc nie atakuj mnie teraz stwierdzeniami, że utknąłem na studiach, nie mam opcji itd., bo nie o tym dyskutujemy. Poza tym ręczę Ci, że gdybym studiował tu tylko dlatego, że nie mam innej opcji, nie chciałoby mi się udzielać na tym forum, a moja opinia o analityce byłaby negatywna. To tak, jakbyś wmawiał człowiekowi chwalącemu ideologię nazistowską, że jego dobra o niej opinia płynie pewnie stąd, że siedział w obozie koncentracyjnym.

Piszesz, żeby ludzie "nie wybierali analityki dlatego że fajnie brzmi i jest na UJ", ale zapominasz, że część studentów medycyny ląduje na niej właśnie z takiego powodu. Wydaje im się, że to fajne i "prestiżowe" studia, a później wyobrażenia mijają się z rzeczywistością. Okazuje się, że studia są długie, trudne zarobki marne, a konkurencja duża i w zasadzie niewiele osób, poza najbliższą rodziną, zwraca uwagę na "prestiż", którym oni głównie kierowali się wybierając studia. Co innego, jak idzie się na medycynę z powołania, bo wtedy bez względu na warunki praca daje satysfakcję - i tak jest na każdym kierunku. Biologia też jest fajna, obojętnie czy na AP, czy gdziekolwiek indziej, jeśli lubisz się tym zajmować. Ale jakbyś miał studiować przez pięć lat biologię tylko po to, żeby później robić dwa lata kursu na diagnostę, czasami szkoda zdobytej przez tyle czasu wiedzy z dziedziny biologii (oraz w przypadku AP umiejętności pedagogicznych), skoro można było od razu iść na analitykę. Natomiast nie rozumiem dlaczego uważasz, że lepiej iść na biologię zamiast na analitykę, skoro są to studia o zupełnie innym profilu.

Jeszcze chciałem podzielić się spostrzeżeniem, że przedstawiciel handlowy powyżej 35 roku życia to rzadkość, a samochód najczęściej nie jest wcale wypasiony. Ale zdobyte w ten sposób doświadczenie (i pieniądze) można wykorzystać na swoją korzyść, skończyć podyplomowe studia MBA albo PreMBA i pracować na przykład jako manager albo head-hunter za wcale nie mniejsze pieniądze. Wiadomo, że najlepiej było by dostać pracę bez szukania, awans bez wysiłku, wyższe zarobki bez podnoszenia kwalifikacji, ale to za przeproszeniem filozofia pijanego zająca w kapuście. Może kiedyś było to możliwe, bo sprzyjał temu i poprzedni ustrój, i większy popyt niż podaż personelu medycznego na rynku pracy. Jednak przy obecnych warunkach i dużej konkurencji nierzadko trzeba schować urażoną dumę do kieszeni i trochę popracować, żeby zdobyć to, o czym się marzy, co oczywiście nie wszystkim musi się podobać.


Ostatnio zmieniony przez nocturne212 dnia Nie 10:19, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Hermiona
promielocyt
promielocyt

Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów


Niepokojący wątek powstał w tej dyskusji - prestiż, kto lepszy, a kto gorszy. Zdania typu: " Wy -Lekarze jestescie nam mniej potrzebni niz my- Analitycy Wam:)" na pewno nie sprzyjają poprawieniu relacji na linii lekarz-diagnosta laboratoryjny. Martwi mnie to, że już nawet studenci (nie będący jeszcze ani lekarzami, ani anlitykami) prowadzą tego rodzaju niepotrzebne dyskusje na forum. Jeżeli teraz będziecie wbijać sobie do głowy taki obraz sytuacji, to z takim nastawieniem staniecie również w miejscu swojej przyszłej pracy. Lepiej zróbcie sobie wspólnego grilla pod akademikami i obgadajcie asystentów. Wszystkim to wyjdzie na zdrowie (no może nie asystentom Wink ) Jesteście młodzi, nie dajcie się przygnębić starym poglądom. Wszystko zależy od Was.
A czy warto wybrać analitykę? Studia są ciekawe, ale trudne - to wszystkim wiadomo. Praca później- to zależy od szczęścia. Znajdzie się, ale wybierać też nie ma w czym (no chyba, że interesuje nas przedstawicielstwo handlowe), zwłaszcza, że monopol na badania laboratoryjne narasta. Zarobki kiepskie. Ale wszystko może się zmienić. Może nasze pokolenie stworzy porządny związek zawodowy Smile
Zobacz profil autora
Czy warto wybrać analitykę?
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 9 z 13  

  
  
 Odpowiedz do tematu